Jest to przepis, który podpatrzyłam od mojej Mamy i trochę go
zmodyfikowałam. Była to w sumie pierwsza sałatka, którą przygotowałam z własnej woli i to jeszcze w czasach, kiedy zalanie
gorącego kubka było szczytem moich możliwości kucharskich.
Sałatka jest bardzo sycąca, a dzięki ananasowi i cebulce ma ciekawy słodko-
kwaśny smak. Moja mama zamiast cebulki używa marynowanego selera.
Potrzebne będą:
1 pierś z kurczaka
1 puszka kukurydzy
1 puszka ananasa, najlepiej pokrojonego w kostkę1/2 słoika marynowanej cebulki- perełki
10- 15dkg sera zółtego- tartego
10 łyżek majonezu
Zaczynamy od kurczaka, którego kroimy w większą kostkę, gotujemy a następnie odcedzamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Kukurydzę, ananasa i cebulki odsączamy. Cebulki możemy przekroić na pół. Składniki układamy w misce warstwowo tak, jak widać na zdjęciu. Ja nie dodaję żadnych przypraw, ale w tym momencie każdy musi zdecydować sam, co mu najbardziej odpowiada.
Można ją jeść zaraz po
przygotowaniu, ale najlepiej smakuje na następny dzień. Często zamiast majonezu dodaję sos czosnkowy własnej
roboty. No,ale to zależy od celu przeznaczenia
sałatki :)
Sałatkę proponuję podawać z
tostami.
Polecam!
OdpowiedzUsuńEwa! Sałatka jest bardzo smaczna! Ale czekam jeszcze na recept z brokuły! Volha=)
OdpowiedzUsuńNa brokuły też przyjdzie czas :) obiecuję! ;P
Usuń