Dziś coś
specjalnego dla wieczornych łasuchów. Ku mojej wielkiej radości stałam się
ostatnio właścicielką babskiego pisemka importowanego dla mnie prosto z Czech.
Wielka radość dla mnie - małego czechofila, jeszcze większa dla pasjonatki kuchni,
kiedy odkryłam ten bajecznie prosty przepis, który, mam nadzieję, osłodzi Wam
zimowe wieczory, tak jak osładza mi.
Potrzebna nam będzie pomarańcza, którą obieramy ze skórki, dokładnie pozbywamy się białej skórki i kroimy w
plasterki. Układamy ją na talerzu, posypujemy świeżo startym cynamonem i ozdabiamy listkami mięty.
Według oryginalnego przepisu całość
powinniśmy polać miodem, ja zdecydowałam się na waniliowy syrop do kawy i takie
połączenie właśnie Wam polecam.
Podaję z lampką białego półsłodkiego wina.
ja bym koniecznie polała miodem :))
OdpowiedzUsuńDla mnie miód niekoniecznie! ;-)
OdpowiedzUsuń