Przyszedł czas na faszerowane cukinie i bakłażany. Podam je z
pieczonymi ćwiartkami ziemniaków i z oczywiście sosem czosnkowym. Podam
Wam przepis na takie półtora porcji dla
dwóch osób. Miałam w domu dwie cukinie i tylko jednego bakłażana. Postanowiłam,
że zużyję je wszystkie. To co zostało zabraliśmy następnego dnia do
pracy.
Potrzebować będziemy:
2 cukinie
1 bakłażana
1 cebulę
½ puszki
pomidorów – u mnie były to 4 pomidory
250g sera feta
50g tartego
sera żółtego
odrobina oliwy
do smażenia
Cukinie i
bakłażana przekrajamy wydłuż, łyżką wydłubujemy miękką część. Warzywa solimy, dzięki czemu zmiękną i
puszczą nadmiar wody. Przed faszerowaniem dobrze jest je opłukać i osuszyć,
chyba, że lubicie słone potrawy.
Cebulę kroimy
na drobno i podsmażamy na oliwie. Kiedy się zeszkli dodajemy do niej pokrojone
pomidory wraz z zalewą oraz pokrojoną
miękką częścią z cukinii i
bakłażana. Całość dusimy do momentu aż wszystkie
składniki zmiękną. Ser feta kroimy w kostkę i mieszamy z resztą farszu.
Nie dodaję żadnych przypraw. Moim zdaniem feta nada potrawie wystarczająco słoności. Do jedzenia podałam również sos czosnkowy, który doda ostrości.
Nie dodaję żadnych przypraw. Moim zdaniem feta nada potrawie wystarczająco słoności. Do jedzenia podałam również sos czosnkowy, który doda ostrości.
Farszem
wypełniamy wydrylowane warzywa,
posypujemy odrobiną tartego sera żółtego. Całość ląduje do piekarnika (200°) aż
ser się zarumieni.
Jak już
wspominałam do jedzenia podałam również pieczone ziemniaczki.
Wybrałam mniejsze kartofle.
Pokroiłam je w ćwiartki, pokropiłam oliwą i wymieszałam z
kilkoma szczyptami ziół prowansalskich. Do brytfanki dołożyłam również czosnek.
Małą główkę obrałam z wierzchniej
łupinki i przekroiłam na w połowie. Dolną część upiekłam, a luźne
połówki ząbków zużyłam do sosu czosnkowego. Nie wiem, czy takie pieczenie
z czosnkiem nadaje jakiegoś aromatu ziemniakom, ale za to na pewno przy podaniu
wygląda to pysznie, a i smak takiego czosnku jest ciekawy.
Życzę Wam
smacznego!